Koncert w Akademii Muzycznej
W kwietniu 2008 roku Towarzystwo Przyjaciół Chóru Uniwersytetu Warszawskiego obchodzi ósmą rocznicę działalności. Z tej okazji 20 kwietnia br. Jubilaci zorganizowali w Akademii Muzycznej im. Fryderyka Chopina w Warszawie koncert muzyki chóralnej, zapraszając do udziału w nim Chór Cantus Cordis pod dyr. Władysława Chanasa oraz Orkiestrę Kameralną pod dyr. Zuzanny Kuźniak. Dziękujemy Im za wspólny udany występ!
Chór Amici Canentes pod dyr. Zuzanny Kuźniak przygotował na tę okazję nowy repertuar a cappella, w którym znalazły się utwory Mikołaja Gomółki, Bartłomieja Pękiela, Thomasa Morleya, Dymitra Bortniańskiego oraz kompozytorów anonimowych. Ponadto po raz pierwszy wykonaliśmy formę wokalno-instrumentalną. Było to Kyrie, Sanctus i Benedictus z Missa Brevis G-dur, KV 140 Wolfganga Amadeusa Mozarta z udziałem Orkiestry Kameralnej i solistów chóru: Elżbiety Chojeckiej (sopran), Izabelli Mazurowskiej (alt), Aleksandra Rutkowskiego (tenor) i Jana Kłoskowskiego (bas). Orkiestra Kameralna, także pod dyr. Zuzanny Kuźniak, wraz z solistką Elżbietą Piasecką (alt) wykonała również arię Cara sposa z opery Rinaldo Georga Fredricha Händla.
Pozytywne opinie o koncercie i gratulacje składane przez licznych zaproszonych gości, miłośników muzyki i jej znawców, muzykologów, przyniosły nam dużo satysfakcji. Wykonanie po raz pierwszy przez nasz zespół form wokalno-instrumentalnych z udziałem solistów uświetniło nasz Jubileusz i wzbogaciło wspólny koncert, czyniąc go bardziej atrakcyjnym i sprawiając nam, wykonawcom, dużo zadowolenia. Przypomniało to niektórym z nas czasy studenckie, gdy z okazji Jubileuszu 50-lecia Chóru UW śpiewaliśmy na tej samej scenie motet Bacha Jesu, meine Freude - z ogromnym wzruszeniem, gdyż po raz pierwszy z orkiestrą warszawskiej PWSM. Jubileuszowe wykonanie motetu Bacha było dla mnie największym przeżyciem muzycznym w Chórze Uniwersyteckim. I nie sądziłam - będąc po latach jednym z członków założycieli Towarzystwa Przyjaciół Chóru UW - że doznam jeszcze kiedyś podobnych do tamtych wzruszeń w zbliżonych okolicznościach, choć tyle lat później. A tak się właśnie stało! Wzruszyłam się więc niezwykle śpiewając (również po raz pierwszy z orkiestrą!) Mozarta na obecnym Jubileuszu Chóru Amici Canentes. Pomyślałam, jakiż to piękny prezent od życia: powrót pamięcią - z radością i satysfakcją - do studenckich lat i przeżyć, gdy śpiewaliśmy w Chórze UW pod batutą Mirosława Perza czy Macieja Jaśkiewicza, zdobywając nagrody na wielu krajowych i międzynarodowych festiwalach.
Pomysł Janka Tymowskiego, by przed Jubileuszem 80-lecia Chóru UW powołać Towarzystwo Przyjaciół Chóru UW (dlatego nazywamy Janka Ojcem Chrzestnym Towarzystwa), zaowocował wspaniale: nie tylko powstała książka "Gaudeamus igitur" o historii Chóru UW i płyta z zachowanymi nagraniami, ale także, i przede wszystkim nastąpiła integracja i twórcza współpraca różnych pokoleń chórzystów UW. Dowodem tego jest wzajemna obecność na koncertach oraz udział przedstawicieli Zarządu i członków obecnego Chóru uniwersyteckiego w naszych spotkaniach (dziękujemy za przybycie na nasz Jubileusz Pani Prezes Kindze Jaźwińskiej!). Wspólnie promujemy naszą działalność, utrwalamy muzyczne wydarzenia, czerpiąc z tego niemałą satysfakcję.
Jednocześnie dzięki naszej obecnej muzycznej aktywności nie tylko żyjemy historią Chóru, ale jako jeden z zespołów muzycznych środowiska uniwersyteckiego nadal ją w pewnym sensie współtworzymy.
Naszej Pani Dyrygent Zuzannie Kuźniak składamy słowa podziękowania oraz uznania za talent, charyzmę, ciekawy dobór repertuaru, a także zdolności organizacyjne, dzięki którym po mistrzowsku dokonała cudownego wprost połączenia chóru, orkiestry i solistów w jeden artystyczny zespół. Niech to trwa! Podziękowania należą się Solistom, członkom Orkiestry, którzy bardzo uatrakcyjnili nasz występ, zawsze niezawodnej Marysi Bychawskiej, która profesjonalnie zapowiadała nasz koncert, Zarządowi, i także nam, chórzystom. "Jestem dumna, że należę do takiego zespołu" - powiedziała po koncercie jedna z naszych chórzystek śpiewających w altach (tym razem słuchająca naszego występu), której zdanie sobie cenię.
Zarówno w czasie koncertu, jak i spotkania w kawiarni "Sorrento" czułam, że ten dobry duch, który zawsze unosił się nad naszym chórem, znów jest obecny. Oby pozostał z nami jak najdłużej, pozwalając - pod znamienitą dyrekcją Zuzanny Kuźniak - przygotowywać coraz bardziej atrakcyjny program na kolejne jubileusze.
Maria Laskowska